środa, 23 kwietnia 2014

15 miesięcy

Minął nam kolejny miesiąc, który upłynął pod znakiem pierwszych nieśmiałych ale bardzo samodzielnych już kroczków Adusi oraz intensywnej nauki wspinania;) Dzięki poprzednio wspomnianym aktywnościom, nie mogliśmy narzekać na nudę...Samo łapanie Adusi, uspokajanie, gdy upadła po raz setny, zajęło lwią część czasu...Ale opłaciło się, dziś młodzik sam, dumnie już chodzi i przewraca się coraz mniej:)


 


 
A przechodząc do comiesięcznego podsumowania to Adzik ostatnio zdecydowanie podrosła. Nareszcie mamy upragnione 11 kilo, a na długość to niestety nie dało rady jej zmierzyć ale tak pi razy drzwi jest może 82 cm...


Wspinanie się na wszystko i wszędzie doprowadzi mnie do szału...Mamy bardzo mało mebli ale zaczynam sama łapać się na tym czy by jeszcze się nie pozbyć kilku tak żeby Adę nie kusiło się wdrapywać na nie....
 
 
Hitem było wszystko co gra i wydaje dźwięki...Mamy bajeczki z odgłosami zwierzątek i środków transportu, małe pianinko, puzle wydające dźwięki, książeczki z piosenkami...Teraz przymierzam się do zakupu cymbałków (chyba)
 
 
Jedzenie wygląda u nas trochę lepiej ale niestety Adzik ciągle je to samo...Zupełnie nie je kaszek, pije mleko dwa razy dziennie po około 170 ml, i jada makaron z rosołem, krupnikiem czy pomidorową, w kluseczki zwijam jej marchewkę i przemcam mięso...Je też kanapeczki, standardowo jogurty, samodzielnie banany i uwielbia słodycze:)

 
Chodzenie ją pochłonęło do końca i mało co ćwiczy mówienie...Dalej tylko mama, tata, baba, i siesie...No ale nie od razu zbudowano Rzym:)

 
Humory Adzika trochę mnie przerażają...Moje dziecko ma strasznie donośny głos, którego nie waha się użyć, gdy czegoś chce...Mimo to jest strasznie pocieszna i cały czas częstuje mnie ciasteczkami...

 
Dziś znów pogryzł ją komar w 3 miejscach i ma ogromne bąble:(
 
Włoski strasznie się jej kręcą i tata cały czas straszy nas trwałą prostującą:(

 
Jest zaborcza w kontaktach z innymi dziecmi, wszystko chce mieć dla siebie...Ale pocieszam się że to taki okres:)
 

 
 
 

6 komentarzy :

  1. Gratulacje :) Ale z niej ślicznotka. Powtarzam się, ale jest taka ładna, że się napatrzeć nie mogę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odkryłam Twojego bloga szukając info o 3dniówce (która okazala się być zapaleniem ucha). Bardzo mi się podoba. Mam synka w prawie tym samym wieku (ur. 23) i o niemal identycznym charakterku ;) tez mieliśmy trudny rok i cieszę się że nie jestem jedyna,która ma czasem ochotę sobie troche ponarzekać.Z pewnością będę zaglądać. Pozdrawiam Was serdecznie
    Mila

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest cudna! I lepiej, żeby była za szczupła niż za gruba. Trochę rozumiem w kwestii gadania, moja też tylko się wspina i gania, do gadania ostatnia, parę słów na krzyż. Bardzo aktywne dzieci chyba tak mają ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja córka jest też chudzinką. Dawno jej nie ważyłam ale więcej niż 10 kg nie ma, 9.05 skończy 16 miesięcy. Na początku się martwiłam bo od początku słabo przybierała, ale widocznie taki jej urok bo badania wychodzą ok. Chociaż strasznie mnie drażnią komentarze ludzi na dzień dobry - typu "jaka drobna". Zapraszam do siebie, też robiłam charakterystykę prawie 16-miesięczniaka :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. śliczna ona :) czemu trwała prostująca? Mnie bardzo włosy się kręciły ale z czasem uległo to zmianie. Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń

Czekam na Twój komentarz:)

".src='http://code.jquery.com/jquery-latest.js'/>