środa, 12 grudnia 2012

Magiczna data

Jako ogólna miłośniczka liczb nie mogłam się powstrzymać przed napisaniem krótkiego posta gdyż taka okazja już się nie pojawi, przynajmniej za mojego życia.12.12.12 wygląda niesamowicie, jednakże nie wierzę w jakiekolwiek rewelacje związane z końcem świata datowane właśnie na dziś ( czy na za tydzień) lub na jakieś szczególne szczęście czy powodzenie w tym dniu. Dzień jak dzień z fajnie wygladajacymi cyferkami.
 
Po wczorajszych szaleństwach z obiektywem wróciłam do "smutnej"rzeczywistości czyli do wątpliwej jakości zdjęć z ręki;). Dobrą okazję do pstryknięcia kilku było przyjście mojego "porodowego" szlafroka (ostatnio stwierdziłam że stary już się nie nadaje do użytku a przynajmniej nie wśród ludzi). Szlafrok jest w kolorze różu z szarymi dodatkami a co- nigdy nie miałam różowego:). Jest bardzo milutki i ciepły, był tani jak barszcz i strach go teraz wyprać (boje się że już nie będzie taki milutki).
 
 
 
Ponadto przyszła jedna z 10 chyba paczek z wyprawką. Pstryknełam na szybko jedno zdjęcie a szersza relacja musi poczekać. W środku znajduje się sterylizator Avent 3w1, podgrzewacz do butelek Tommee Tippie, Mustela na rozstępy (już 4), Mustela do mycia ciałka dla Adzika oraz kremik do buźki oraz woreczki do przechowywania mleka Pigeon...
 
 
 
A jutro podobno ma przyjść kolejna paczka...już się nie mogę doczekać- prawdziwe święta przed świętami:)

10 komentarzy :

  1. Szlafrok bombowy! Nawet na zdjęciu widać, że taki przytulaśny ;-) A wyprawka rośnie jak widzę ;-) I czekam na relację z kolejnych paczek ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szlafron milutki ale nie wiem co będzie po praniu, planuje wyprać go w płynie dla dzieci- no zobaczymy;)czekam z niecierpliwością na paczki...na posciel bo jest szyta musze czekac do 2 tygodni az...

      Usuń
    2. No to na pewno przepiękna będzie jeśli szyta na zamówienie...widzę, że szalejesz! ;-)

      Usuń
    3. niestety pościel będzie normalna:(gusta tajwańskie jeśli chodzi o pościel dziecięcą są podobne do tych wózkowych czyli dizajn rodem z naszego prl, tragedia mówię ci...więc musiałam zamówić do szycia taką prostą - mam małe łóżeczko o trochę nietypowym kształcie takie zaokrąglone więc nie mogłam ze stanów zamówić bo tam mają cuda ale na 137x70 zazwyczaj a moje łózeczko jest 121x62- takie maleńkie:)mam nadzieję że Adzik nie będzie kolosem no ale się nie zanosi hehe

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. ledwie co się mieszczę no ale ma być na "potem" więc chyba nie beddzie problemu...

      Usuń
  3. Kobieto, a propos wczorajszego i dzisiejszego posta- wyglądasz bosko! Przy karmieniu piersią gadżety butelkowe mogą się nie przydać, ale przezorny zawsze ubezpieczony :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zdjęcia "trochę" przekłamują rzeczywistość;) a karmić będę mam nadzieję ale po kilku tygodniach (6 około ) wracam do pracy więc będę ściągać do butelek niestety

      Usuń
  4. Polubiłam twojego bloga, fajnie czytać o innej kulturze i oglądać takie egzotyczne zdjęcia:) A połóg na Tajwanie wprawił mnie w osłupienie:) Będę zaglądać jeśli masz czas zapraszam do siebie http://ciazowetygodniki.blogspot.com/

    Pozdrawiam Beata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hey...oj na Tajwanie jest wiele rzeczy co wprowadzają w osłupienie nawet mnie po 6 prawie latach hehee...bardzo mi miło i zapraszam częściej :)

      Usuń

Czekam na Twój komentarz:)

".src='http://code.jquery.com/jquery-latest.js'/>